Dziś post typowo urodowy. Bardzo często słyszę i czytam komplementy pod adresem moich włosów, jednak kiedy zaczynam opowiadać, jak o nie dbam, zawsze słyszę to samo: „ja nie miałabym tyle czasu”. No właśnie – „tyle” to znaczy „ile”? Od półtora miesiąca mierzę czas, jaki poświęcam różnym czynnościom wykonywanym przy włosach. Dziś nadszedł czas na podsumowanie i udowodnienie, że wcale nie trzeba poświęcać im pół dnia, żeby były naszą ozdobą.
O tym, jak dbam o włosy, pisałam już tutaj i tutaj. Od tej pory zmienił się tylko sposób nakładania oleju – nakładam go bezpośrednio na włosy, a nie przy użyciu olejowego serum jak wtedy. Myję je co 3-4 dni używając po myciu na zmianę odżywkę lub maskę. Laminuję tylko wtedy, kiedy widzę taką potrzebę – czasami co miesiąc, czasami co trzy. Przed każdym myciem aplikuję na noc olej.
Poniżej uśrednione wyniki mojego eksperymentu:
- olejowanie: 03:30
- mycie: 02:30
- nakładanie maski/odżywki: 01:00
- spłukiwanie maski/odżywki: 02:00
- płukanie zimną wodą/płukanką: 00:30
Łącznie niespełna 10 minut dwa razy w tygodniu. To chyba nie jest dużo? Zapewniam, że warto – jeśli nawet nie dla wyglądu, to dla własnej wygody. Ja ostatnio włosy obcinałam w lutym i kiedy w zeszłym tygodniu odwiedziłam swoją fryzjerkę, ta stwierdziła, że nie mam ani jednej zniszczonej końcówki i jeśli chcę je obciąć to tylko po to, żeby je wyrównać. Tak więc odpowiednia pielęgnacja włosów to oszczędność nie tylko czasu, ale i pieniędzy 🙂
A Wy jak dbacie o swoje włosy?
Ja mam tego pecha że jestem kręconowłosą i mogę czesac włosy tylko na mokro,przez co mycie włosow zajmuje mi ok. 40 minut ,szybciej ich nie rozczeszę ;/
Moje włosy kochają olejowanie na odpywkę i maskę z alterry. Jest tego więcej,ale to już rozpisałam u Anwen w MWH i teraz nie chce mi się znowu pisac 😀
Jesteś w MWH? Podaj linka koniecznie! 🙂
Maska i odżywka granat+aloes z Alterry to i moje ulubione produkty 😉
ja po myciu zawsze używam maski placenty lub mlecznej, potem po spłukaniu jak trochę przeschną to jedwabiu i jeszcze rano gdy są całkowicie suche nakładam jedwab, dzięki temu doszłam do tego, że jestem ogromnie zadowolona ze stanu moich włosów, są takie miękkie, że mogłabym je cały czas dotykać 😀 myję włosy co 2 dni, bo tego potrzebują 🙂
"są takie miękkie, że mogłabym je cały czas dotykać" – skąd ja to znam 😀
Szampon i maska kallos keratin i teraz spray dove 🙂 ale prostownica mi w pielęgnacji nie pomaga :/
Miałam maskę Kallos Latte i byłam zadowolona. Jak się sprawdza ta z keratyną? 🙂
A to fakt masz bardzo zadbane włosy:)
Ja używam tylko odżywki ale myślałam o laminowaniu i czymś na końcówki:)
Laminowanie polecam bardzo 🙂 Ale w jakiś wolny dzień najlepiej. Nie wiem, czy to moje nieudacznictwo, czy inni też tak mają, ale ja zawsze spędzam kilka godzin na wydłubywaniu resztek żelatyny 😀 Na końcówki polecam "jedwab" z Green Pharmacy. Jest teraz w promocji w Naturach 🙂
też uważam, że dbanie o włosy nie zajmuje dużo czasu, a są naprawdę świetne efekty. zaczęłam w kwietniu intensywną pielęgnację i widzę ogromną różnicę : ))
zazdroszczę Ci, że nie musisz myć włosów codziennie – ja nie mogę się przemóc ;D
U różnych ludzi efekty przychodzą w różnym czasie, ale rzeczywiście po pół roku każdy będzie zadowolony z lepszej pielęgnacji 🙂
To pocieszę Cię – moja fryzjerka myje raz w tygodniu! 😀
no nie wiem czy to pocieszenie, bo wydaje mi się, że mycie włosów raz w tygodniu jest mało higieniczne.. przecież kurz, brud, pot.. 😛
Przy długich, blond farbowanych włosach pielęgnacja trwa trochę dłużej- przynajmniej u mnie, ale to indywidualna sprawa- bo każdy ma inne włosy. No i codziennie poświęcam moim włosom 10 minut- bo muszę je codziennie myć- co jest bardzo kłopotliwe.
Nie wyobrażam sobie myć moich codziennie, tym bardziej, że robię to rano. I w życiu moich nie pofarbuję! 😀
A tak właściwie to jaki masz naturalny kolor? :>
Ja też bym chciała myć co 3-4 dni, no i zawsze myję rano, przed wyjściem…wstaje pół godziny wcześniej- pierwsze co myję włosy, potem robię makijaż- w między czasie kasza kuskus pęcznieje- potem nakładam wszystko na talerz z owocami- suszę włosy- jem- czytam coś na necie- przeważnie blogi 🙂 i wychodzę w świat 😛
Mój naturalny jest ciemniejszy o 2 tony od tych co widać na zdjęciach- dzisiaj farbowałam przy samej skórze głowy o odcień ciemniejszy niż moje naturalne, ale wyszły o ton jaśniejsze i efektu gradientu na włosach nie uzyskałam – no może taki delikatny.
Ogólnie lubię farbować włosy 😀 acz zauważyłam, że większość farb co kupuję pomimo innego koloru na pudełku- wychodzą na mojej głowie tak samo.
Pół godziny Ci wystarcza? 😮 Ja nawet z suszarką nie dałabym rady 😛 Mam nisko porowate włosy i ich schnięcie (bo suszarek nie używam) to minimum 4 godziny.
Myślałam, że masz całkowicie inny kolor, ciemny brąz na przykład 😀
Ja na farbowanie nigdy się nie zdecyduję, po pierwsze lubię mój kolor, a po drugie nie widzę sensu niszczyć włosów 🙂
No mi jakoś krócej schodzi. Czy to znaczy, że coś ze mną nie tak? 😀
Zapraszam do mnie. Nowy wpis, co powinniśmy wiedzieć o magnezie, by nie dać się nabrać.
Nowy wpis już widziałam, mnie bardzo się przyda 🙂
Co do włosów – pozazdrościć tego krótszego czasu 😀
Ja przed każdym myciem na pół h nakładam maskę lub olej, potem zwykłe mycie Babydreamem i odżywka na koniec (Nivea long hair najlepsza jak do tej pory :D!). Przed wysuszeniem (oraz po) nakładam serum z biovaxa na zmianę z jedwabiem również z tej samej firmy. Ale to dopiero początek mojej włosowej drogi, jeszcze trochę potrwa zanim włosy się uspokoją po rozjaśnianiu.
Do Nivei jakoś jestem uprzedzona, ta odżywka ma chyba silikony? 😉
Rozjaśnianie strasznie niszczy, ale życzę powodzenia w doprowadzeniu włosów do odpowiedniego stanu 🙂
właśnie jestem na etapie ekstremalnych włosowych zmian, najpierw ścięłam około 10 cm, teraz zmieniłam kolor na bardziej naturalny i odżywiam, olejuje 🙂 ma być dobrze 🙂
Będzie dobrze, na pewno 🙂 Też obcięłam włosy w zeszły piątek – całe 2 cm 😀