Pasta z makreli

Uwielbiam ryby i pisałam już o tym wielokrotnie, ale do makreli mam szczególny sentyment, bo będąc jeszcze dzieckiem to ona najczęściej gościła na moim stole. Z rybami jest jednak taki problem, że mają ości i mimo tego, że u mnie w domu wszyscy makrelę lubią, to dopóki nikt jej nie obierze, pozostanie nietknięta. Zazwyczaj to ja podejmuję się tego zadania i przyrządzam ją wtedy według pomysłu mojej babci. Chciałabym bardzo wypróbować inne sposoby na zrobienie pasty z makreli, ale wszystkie dodatki typu jajka, ogórki kiszone czy twaróg tak mi do niej nie pasują, że nawet nie próbuję. Mimo tego, że nie mam delikatnego żołądka, a mój były współlokator (pozdrowienia!) wciąż śmieje się z tego, że jadłam kanapkę z rybą czy wędliną, a zaraz po niej z dżemem, to są połączenia, których nawet nie próbując nie jestem w stanie zaakceptować. Musiałabym chyba nie wiedzieć, co siedzi w środku 😉

Spis treści artykułu

Składniki

  • wędzona makrela,
  • cebula,
  • łyżka masła/oleju,
  • pieprz,
  • zielona pietruszka (opcjonalnie).

Przygotowanie

Makrelę obieramy do miseczki. Cebulę kroimy jak najdrobniej i dodajemy do makreli. Przed wrzuceniem jej do miseczki można ją odrobinę posolić i zostawić na parę minut, aby zmiękła, ale ponieważ ja soli nie używam, nie zrobiłam tego.
Do ryby dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy lub blendujemy – wtedy pasta będzie jeszcze bardziej kremowa. Smarujemy pieczywo i zajadamy się najprostszą pastą z makreli, jaka istnieje! 🙂

Jak Wy przyrządzacie makrelę?

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
26 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
lightandpleasant
lightandpleasant
26 listopada 2013 17:06

pycha! bardzo lubię makrelę i taką pastę też 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  lightandpleasant
26 listopada 2013 21:04

No to piątka! 🙂

Slim Fit Man
Slim Fit Man
26 listopada 2013 17:09

Yes Yes Yes!
Makrela OK, ale jak sobie pomyślę, co musiała przejść by trafić na naszą kanapeczkę, to aż żal 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  Slim Fit Man
26 listopada 2013 21:05

A co musiała przejść? Makreli raczej się nie hoduje, tylko odławia z Atlantyku bodajże 😉

Nebeskaa
Nebeskaa
26 listopada 2013 17:20

mmm pycha 😀 uwielbiam makrelę 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  Nebeskaa
26 listopada 2013 21:06

Chyba każdy ją lubi 😀

Ża N
Ża N
26 listopada 2013 17:22

z koncentratem pomidorowym 😀 kukurydza 😀 ogorkiem 😛

Maggie W
Maggie W
Reply to  Ża N
26 listopada 2013 21:06

O fuuuu, z koncentratem też bym nie zjadła! 😛

Agnes J.
Agnes J.
26 listopada 2013 17:23

O TAK!! 😀 Kocham makrele i to też była najczęściej zjadana ryba w dzieciństwie!! 😀
Właśnie przypomniałaś mi o niej- przecież mam blender 😀 mogę ją zrobić 😀 hehe!!

Maggie W
Maggie W
Reply to  Agnes J.
26 listopada 2013 21:07

U mnie były jeszcze sielawy, ale ich już baaardzo dawno nie jadłam 😉
Wystarczy widelec do jej zrobienia 😀

Agnes J.
Agnes J.
Reply to  Agnes J.
26 listopada 2013 22:14

widelcem to nie to samo, ale od biedy można i widelcem 😀 lubię jak jest gładka masa i jutro robię obowiązkowo 🙂 w Polskim sklepie pełno makrel 😀 ale mam smaka na to!!

Maggie W
Maggie W
Reply to  Agnes J.
26 listopada 2013 22:25

A w brytyjskich nie ma? To co oni jedzą? 😛

Agnes J.
Agnes J.
Reply to  Agnes J.
26 listopada 2013 22:37

Nie ma 🙂 najwidoczniej nie jedzą- oni wolą śmieci z chemią- najlepiej gotowe, przetworzone ;/

Maggie W
Maggie W
Reply to  Agnes J.
26 listopada 2013 22:39

Piotrek z kanału Kocham gotować pokazywał kiedyś najdziwniejsze pokarmy sprzedawane w UK. Ugotowane ziemniaki w puszce mnie dobiły :/ Jakim to trzeba być leniem i ignorantem…

Agnes J.
Agnes J.
Reply to  Agnes J.
29 listopada 2013 00:06

Nawet mi nie mów o tych ziemniakach- jakbyś zobaczyła niektóre produkty byś padła…. lenistwo totalne…

weterynaryjneprzygody
weterynaryjneprzygody
26 listopada 2013 17:24

a gdzie kiszony ogórek i jajko? 😀

Maggie W
Maggie W
Reply to  weterynaryjneprzygody
26 listopada 2013 21:08

Bleh 😛

Kejt
Kejt
26 listopada 2013 17:27

Uwielbiam pastę z makreli jednakże wersje z ogórkiem i jajkiem 🙂

Maggie W
Maggie W
Reply to  Kejt
26 listopada 2013 21:08

Chyba nigdy nie odważę się jej wypróbować 😉

setterka
setterka
26 listopada 2013 19:04

''ja soli nie używam'' i dobrze,bo makrela wędzona jest dość słona:)

A tak poza tym ryby i owoce morza to coś co uwielbiam:) A wędzona makrela i u mnie często gościła i gości do tej pory:) Najczęściej pałaszuje ją na surowo,lub podsmażam na patelni teflonowej ,a z past to widzi mi się właśnie z jajkiem na twardo i ogórkiem kiszonym lub konserwowym:)

Maggie W
Maggie W
Reply to  setterka
26 listopada 2013 21:09

Mhm, czasami aż za słona 😉 A soli nie używam do niczego, nawet ryżu czy makaronu nie solę 🙂

Smażonej jeszcze nie próbowałam, ale to taka surowa czy wędzona podsmażana? 😉

Marti:*
Marti:*
26 listopada 2013 21:00

Aaaaa uwielbiam pastę z makreli, ale jest jeden warunek… Musi być zrobiona przez moją Mamę, taka jest najpyszniejsza ;-D

Pozdrawiam serdecznie i zachęcam do udziału w giveaway na moim blogu! Zgłoszeń jest malutko, więc szanse rosną, a nie ma to jak sprawić sobie prezent przed Świętami! ;-*

Maggie W
Maggie W
Reply to  Marti:*
26 listopada 2013 21:10

U mnie najlepszą robi babcia 😉 Chociaż nieskromnie powiem, że powoli dochodzę do perfekcji 😛

Dzięki za zaproszenie, zajrzę 🙂

ensorcelee
ensorcelee
27 listopada 2013 05:33

a my zawsze jedliśmy tak zwyczajnie makrelę, jak znów się pojawi w domu, to muszę jej spróbować w postaci pasty 🙂

keep dreams close
keep dreams close
27 listopada 2013 08:31

o taaak makrela jest pyszniutka! i coś w tym jest..mi też kojarzy się z dzieciństwem 😀 ja ją jem najzwyczajniej w świecie, bez dodatków : )

Karolina Kołodziej
Karolina Kołodziej
27 listopada 2013 21:04

Zjadłabym tu wszystko oprócz cebuli. Od dawien dawna strasznie jej nie cierpię…