I spadł pierwszy śnieg. Żeby jeszcze do tego wszystkiego nie padał deszcz, byłabym bardzo zadowolona – ale coś czuję, że moje życzenie się nie spełni. Po chorobie został już tylko zapchany nos i okazjonalny kaszel, więc jest dobrze. Czekam na Święta 😉
Lidlowe sushi. Ma trochę śmieci w składzie, ale tak dawno nie jadłam sushi, że nie przepuściłabym okazji do jego pochłonięcia 😉
Piątkowy obiad – pstrąg smażony, sałatka z paluszków krabowych, sałaty, płatków migdałowych i papryki i ciemne pieczywo, które nie załapało się na zdjęcie 😉 Ryba była przepyszna mimo użycia tylko dwóch składników – pieprzu i cytryny. Niestety, jeden kawałek zwinął mi mój pies 😛
Rękawiczki zakupione co prawda w zeszłym tygodniu, ale TŻ woził je w aucie przez tydzień i dopiero wczoraj do mnie trafiły. Ciepłe i „milusie” 😉
Nowa tunika. Strasznie mi się spodobała i od razu mówię, że w rzeczywistości wygląda milion razy lepiej. Prężyłam się jak mogłam (co widać :P), ale nie potrafiłam oddać jej uroku .
Nowe zdobycze Rossmannowe – piasek i matujący top coat z lśniącymi drobinkami z Wibo. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia 🙂
Zuzia, najsłodszy pies świata 🙂 Taka przytulanka, która non stop domaga się miziania 😉
I na koniec, tradycyjnie, instagramowy mix. W tym tygodniu wyjątkowo ubogi z powodu choroby. 1. Rosnący bicek. Jestem z niego dumna! 😀 2. Na dole rossmannowe zakupy, na górze oczekiwana przesyłka – TT compact. Ta w panterkę jest dla mojej siostry 😉 3. Dzisiejszy obiad – przekonuję się do kasz. Małymi kroczkami, dzisiaj jęczmienna.
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
I allow to create an account
When you login first time using a Social Login button, we collect your account public profile information shared by Social Login provider, based on your privacy settings. We also get your email address to automatically create an account for you in our website. Once your account is created, you'll be logged-in to this account.
DisagreeAgree
39 komentarzy
Oldest
NewestMost Voted
Inline Feedbacks
View all comments
setterka
24 listopada 2013 17:33
U Ciebie śnieg? U mnie zapowiadają jutro. Ale jak tylko go zobaczę mój humor będzie jeszcze bardziej smętny,bo przypomni mi się że już niedługo Święta,które zapewne znów będą samotne..
A ta Twoja tunika to mi się podoba:) I prężenie też Ci wyszło:D
Śnieg taki raczej kiepski, bo z przewagą deszczu… Ale i tak oczy mi się zaświeciły 😀 iwannabefit ma świetny pomysł! Setterko, mogę Cię przygarnąć 😀 Z prężeniem śmiech na sali 😛 Ona się tak ładnie błyszczy gdzieniegdzie, a tego nie widać… 🙁 No a piesek nie mój, tylko mojej ciotki. Ale i tak go uwielbiam 🙂
Agnes J.
24 listopada 2013 18:07
Śnieg? :O fuuuuu….jak ja nie lubię zimy :/// Zdjęcia super 😀 szczególnie szczotki 😀 A Ty jesteś piękna! Rewelacja!!
wszystko zależy od podejścia, nawet najpiękniejsza pogoda z negatywnym podejściem nigdy nie będzie piękna, zima jest, jesień jest i nie ma co się z tym sprzeczać, można albo marudzić, albo się z tym pogodzić i dostrzec jej urok 🙂
podzielam opinię moni! przekonałam się w tym roku, że faktycznie w każdej porze roku można dostrzec piękno ; ) i nawet dzisiejsza plucha mi nie przeszkadza 😀
Ależ ja dostrzegałam piękno zimy jak byłam mała i jesieni również…w życiu dorosłym te dwie pory roku przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu i możecie sobie pisać o pozytywnym podejściu i cudownym spojrzeniu na świat- mnie te pory roku się nie podobają- szczególnie jak zimą zrobi się odwilż- taka chlapa totalna….wszędzie jest szaro i brudno, a za kilka dni przymrozek i szklanka na drodze…gdzie kilkanaście razy wpadałam w poślizg- modląc się o przeżycie (przy oponach zimowych oczywiście), korki na drogach, zimnica, sto tysięcy warstw, śniegi, deszcze… dużo tych negatywów. Także cieszcie się tą porą 😀 bo zima do maja trzyma!! No i …na koniec…jak spadnie pierwszy śnieg i nie ma mocnego wiatru, a śniezyk delikatnie prószy- dodatkowo mam dzień wolny…spaceruję i jest cudownie- ale takich dni w całej zimie jest może 2-3? 😛 CHCE LATO! Trzeba pomyśleć nad jakąś Grecją lub Sri Lanką… 😛
zima i jesień jest, była i będzie, trzeba się albo przyzwyczaić albo narzekać, wolę zdecydowanie pierwszą opcję, a lato sama kocham i chciałabym aby trwało cały rok, niestety w naszym kraju nie ma tak dobrze:)
Przyzwyczaiłam się co nie oznacza że mi odpowiada ta pora roku, no i mam prawo wyrazić swoje zdanie na jej temat 😉 co nie oznacza narzekania- bo gdyby tak spojrzeć na to z tego punktu widzenia, każdy kto wyraża opinię narzeka 😉
Nie przesadzaj, że to 2-3 dni 😉 Jest ich zdecydowanie więcej. Szklanki na drogach i chodnikach i ja nienawidzę, tak samo jak chlapy… Ale umówmy się, 1/3 zimy jest piękna 😉
Ja tego jeszcze nie zmywałam, ale mam jeden piasek z Lovely i nie ma z nim problemów… Malujesz nimi na jakąś bazę? Przytrzymaj wacik ze zmywaczem kilkanaście sekund zanim zaczniesz pocierać, zejdzie raz-dwa 🙂
tak, zawsze wcześniej daję jakąś bazę – nigdy nie maluję prosto na płytkę 😀 z tym przytrzymaniem wacika to wiem, ale mimo wszystko denerwuje mnie to trochę 😛
Ja uwielbiam kasze ostatnio! Nie jadam ziemniaków, ani ryżu tylko je bo mi tak smakują 😛 no i nie trzeba obierać, wkładam sobie taką kasze do garnka, wrzucam kostkę warzywną czy inne cuda i smakuje najlepiej na świecie!
Ja ziemniaków też nie jem, ale ryż uwielbiam 😀 Jego też nie trzeba obierać, ani makaronu… Do użycia kostek bym się nie posunęła 😉 Nie używam soli i bez problemu zjem taką "gołą" kaszę, ale będę próbować z dodawaniem ziół 🙂
keep dreams close
24 listopada 2013 19:16
to gdzie Ty mieszkasz, że masz śnieg? 😀
sama powoli przymierzam się do tangle teezer, bo coraz więcej osób po nie sięga : ) no i ta tunika Twoja! uwielbiam biały kolor, świetna jest! : )))
Już dawno go nie mam, deszcz go zniszczył… Ale padał, przysięgam 😀 Pomorze Zachodnie 😉
TT polecam gorrrąco, niedługo napiszę recenzję o tych dwóch cudach, ale samo to, że mając wersję salonową skusiłam się jeszcze na kompaktową, powinno mówić za siebie 😀 Też strasznie lubię białe ubrania mimo mojej bladej… ekhm, porcelanowej karnacji. Czaję się jeszcze na taką pikowaną chanelkę, ale wolałabym ją najpierw pomacać i przymierzyć 😉
no właśnie zastanawiam się która wersja będzie lepsza (kompaktowa czy normalna) no i ciągle nie wiem.. co myślisz? 😀
też mam bardzo jasną karnację, do tego blond włosy… ale i tak uwielbiam ten kolor – jest taki czysty, niewinny 😀 a ta chantelka jejciu skradła moje serce! tylko fakt, ciekawe jak prezentuje się w rzeczywistości : )
Normalnej nie radzę nosić w torebce, bo wszystkie śmieci jej się czepiają – mi ostatnio rozwalił się w torebce długopis (don't ask… 😀 ) i sprężynka znalazła się między ząbkami 😀 Za to czesanie nią jest wygodniejsze, bo trochę lepiej leży w dłoni i jest większa. No i ma minimalnie bardziej miękkie włoski, ale to może dlatego, że kompaktowej jeszcze nie rozćwiczyłam 🙂
I do wszystkiego pasuje 🙂 Siostra znalazła mi taką w Szczecinie, więc w przyszłym tygodniu ją obadam 😀
Jest jeden mały minus tej restauracji – jest w Krakowie 😀 Miasto co prawda kocham, ale dla mnie to drugi koniec Polski… Nie mniej jednak wypróbuję, jeśli nadarzy się okazja, dzięki za polecenie 🙂
Agnes – trzeba umieć 😀
Nebeskaa
25 listopada 2013 19:11
cudowna ta tunika! można spytać gdzie kupiłaś? 🙂 uwielbiam takie milusie i mięciusie rękawiczki 😀 mam takie fioletowe i różowe, teraz jednak poszukuję jakichś polarowych, dla mnie są najlepsze 🙂
W takim lokalnym sklepie w mieście mojej babci, pewnie jego nazwa nic by Ci nie powiedziała 🙂 Dla mnie najlepsze są takie typowo narciarskie, ciepłe w środku i nieprzemakające na zewnątrz 😀 Ale to na zimę, a te będą na teraz 🙂
U Ciebie śnieg? U mnie zapowiadają jutro. Ale jak tylko go zobaczę mój humor będzie jeszcze bardziej smętny,bo przypomni mi się że już niedługo Święta,które zapewne znów będą samotne..
A ta Twoja tunika to mi się podoba:) I prężenie też Ci wyszło:D
To wpadaj do którejś z bloggerek na Święta :)) Mam nadzieję, że mimo wszystko Twoje Święta nie będą samotne, bo to chyba jedno z najgorszych uczuć 🙁
Piesek kochany, też mam yorka 🙂
Śnieg taki raczej kiepski, bo z przewagą deszczu… Ale i tak oczy mi się zaświeciły 😀
iwannabefit ma świetny pomysł! Setterko, mogę Cię przygarnąć 😀
Z prężeniem śmiech na sali 😛 Ona się tak ładnie błyszczy gdzieniegdzie, a tego nie widać… 🙁
No a piesek nie mój, tylko mojej ciotki. Ale i tak go uwielbiam 🙂
Śnieg? :O fuuuuu….jak ja nie lubię zimy :///
Zdjęcia super 😀 szczególnie szczotki 😀
A Ty jesteś piękna! Rewelacja!!
a co jest fuu w śniegu? każda pora roku jest piękna, trzeba tylko to piękno dostrzec 🙂
Nie każda, Moni. Jesień jest paskudna 😛 Nie ma słońca, ciągle leje i jest zimno. Dzisiaj zmokłam jak kura idąc przez 20minut w ulewie 😛
A zimę lubię, jeśli jest mroźno. Bo zawsze wtedy jest słońce i nie ma chlapy na ulicach, która jest tak samo paskudna jak deszcz jesienią 😛
Na szczotkę, Bejb, to wiesz… 😀 Musisz zasłużyć 😀
A piękne jesteśmy wszystkie! 🙂
wszystko zależy od podejścia, nawet najpiękniejsza pogoda z negatywnym podejściem nigdy nie będzie piękna, zima jest, jesień jest i nie ma co się z tym sprzeczać, można albo marudzić, albo się z tym pogodzić i dostrzec jej urok 🙂
Ja widzę jeden pozytyw jesieni – trwa tylko 3 miesiące 😛
podzielam opinię moni! przekonałam się w tym roku, że faktycznie w każdej porze roku można dostrzec piękno ; ) i nawet dzisiejsza plucha mi nie przeszkadza 😀
Równowaga w przyrodzie musi być – Wy zachwalajcie jesień, a my z Agnes będziemy ją hejtować 😀
Ależ ja dostrzegałam piękno zimy jak byłam mała i jesieni również…w życiu dorosłym te dwie pory roku przeszkadzają w normalnym funkcjonowaniu i możecie sobie pisać o pozytywnym podejściu i cudownym spojrzeniu na świat- mnie te pory roku się nie podobają- szczególnie jak zimą zrobi się odwilż- taka chlapa totalna….wszędzie jest szaro i brudno, a za kilka dni przymrozek i szklanka na drodze…gdzie kilkanaście razy wpadałam w poślizg- modląc się o przeżycie (przy oponach zimowych oczywiście), korki na drogach, zimnica, sto tysięcy warstw, śniegi, deszcze… dużo tych negatywów.
Także cieszcie się tą porą 😀 bo zima do maja trzyma!!
No i …na koniec…jak spadnie pierwszy śnieg i nie ma mocnego wiatru, a śniezyk delikatnie prószy- dodatkowo mam dzień wolny…spaceruję i jest cudownie- ale takich dni w całej zimie jest może 2-3? 😛
CHCE LATO! Trzeba pomyśleć nad jakąś Grecją lub Sri Lanką… 😛
zima i jesień jest, była i będzie, trzeba się albo przyzwyczaić albo narzekać, wolę zdecydowanie pierwszą opcję, a lato sama kocham i chciałabym aby trwało cały rok, niestety w naszym kraju nie ma tak dobrze:)
Przyzwyczaiłam się co nie oznacza że mi odpowiada ta pora roku, no i mam prawo wyrazić swoje zdanie na jej temat 😉 co nie oznacza narzekania- bo gdyby tak spojrzeć na to z tego punktu widzenia, każdy kto wyraża opinię narzeka 😉
Zabierz mnie na Sri Lankę! 😀
Nie przesadzaj, że to 2-3 dni 😉 Jest ich zdecydowanie więcej. Szklanki na drogach i chodnikach i ja nienawidzę, tak samo jak chlapy… Ale umówmy się, 1/3 zimy jest piękna 😉
ŚNIEG:/ szczotki super 🙂 lakiery również 🙂
No co Wy, wszystkie zwariowałyście? 😛 Śnieg jest fajny! 😀
Lakierów zamierzam jeszcze kilka dokupić póki promocja trwa 😀
też skocze na małe lakierobranie ;D
Polecam wibowe piaski, jeśli jeszcze nie masz 😀
mam jeden i jest świetny, tylko jeden minus takich lakierów – bardzo ciężko się je zmywa ;<
Ja tego jeszcze nie zmywałam, ale mam jeden piasek z Lovely i nie ma z nim problemów… Malujesz nimi na jakąś bazę? Przytrzymaj wacik ze zmywaczem kilkanaście sekund zanim zaczniesz pocierać, zejdzie raz-dwa 🙂
tak, zawsze wcześniej daję jakąś bazę – nigdy nie maluję prosto na płytkę 😀 z tym przytrzymaniem wacika to wiem, ale mimo wszystko denerwuje mnie to trochę 😛
No to kup z lovely, z nim nie ma problemu 😀
Ja uwielbiam kasze ostatnio! Nie jadam ziemniaków, ani ryżu tylko je bo mi tak smakują 😛 no i nie trzeba obierać, wkładam sobie taką kasze do garnka, wrzucam kostkę warzywną czy inne cuda i smakuje najlepiej na świecie!
Ja ziemniaków też nie jem, ale ryż uwielbiam 😀 Jego też nie trzeba obierać, ani makaronu…
Do użycia kostek bym się nie posunęła 😉 Nie używam soli i bez problemu zjem taką "gołą" kaszę, ale będę próbować z dodawaniem ziół 🙂
to gdzie Ty mieszkasz, że masz śnieg? 😀
sama powoli przymierzam się do tangle teezer, bo coraz więcej osób po nie sięga : ) no i ta tunika Twoja! uwielbiam biały kolor, świetna jest! : )))
Już dawno go nie mam, deszcz go zniszczył… Ale padał, przysięgam 😀 Pomorze Zachodnie 😉
TT polecam gorrrąco, niedługo napiszę recenzję o tych dwóch cudach, ale samo to, że mając wersję salonową skusiłam się jeszcze na kompaktową, powinno mówić za siebie 😀
Też strasznie lubię białe ubrania mimo mojej bladej… ekhm, porcelanowej karnacji. Czaję się jeszcze na taką pikowaną chanelkę, ale wolałabym ją najpierw pomacać i przymierzyć 😉
no właśnie zastanawiam się która wersja będzie lepsza (kompaktowa czy normalna) no i ciągle nie wiem.. co myślisz? 😀
też mam bardzo jasną karnację, do tego blond włosy… ale i tak uwielbiam ten kolor – jest taki czysty, niewinny 😀 a ta chantelka jejciu skradła moje serce! tylko fakt, ciekawe jak prezentuje się w rzeczywistości : )
Normalnej nie radzę nosić w torebce, bo wszystkie śmieci jej się czepiają – mi ostatnio rozwalił się w torebce długopis (don't ask… 😀 ) i sprężynka znalazła się między ząbkami 😀 Za to czesanie nią jest wygodniejsze, bo trochę lepiej leży w dłoni i jest większa. No i ma minimalnie bardziej miękkie włoski, ale to może dlatego, że kompaktowej jeszcze nie rozćwiczyłam 🙂
I do wszystkiego pasuje 🙂 Siostra znalazła mi taką w Szczecinie, więc w przyszłym tygodniu ją obadam 😀
to może zdecyduję się właśnie na kompaktową wcześniej : D
muszę się porozglądać u siebie, może też coś podobnego do tej chantelki znajdę : )))
Jednak kompaktowa? Ja gdybym miała brać jedną, chyba wybrałabym salon elite 🙂 Ale kompaktowa ma fajniejsze kolory 😀
Rozglądaj się. Sugerowałabym jakieś bazarki czy targi, ja zazwyczaj w takich miejscach znajduję ciuchy z allegro 😀
tak mi się wydaje, bo często noszę coś do czesania w torebce 😀 a na bazarkach można faktycznie znaleźć niezłe cudeńka ; ))
Ja w torebce noszę wszystko, więc i tę kompaktową wersję musiałam mieć 😀
A na bazarkach zawsze coś fajnego się trafi 🙂
Najlepsze sushi w restauracji "Zen" w Krakowie.
Te Lidlowe też z pewnością mają coś w sobie 🙂
Najlepiej to zrobić samemu 😉
Jest jeden mały minus tej restauracji – jest w Krakowie 😀 Miasto co prawda kocham, ale dla mnie to drugi koniec Polski… Nie mniej jednak wypróbuję, jeśli nadarzy się okazja, dzięki za polecenie 🙂
Agnes – trzeba umieć 😀
cudowna ta tunika! można spytać gdzie kupiłaś? 🙂 uwielbiam takie milusie i mięciusie rękawiczki 😀 mam takie fioletowe i różowe, teraz jednak poszukuję jakichś polarowych, dla mnie są najlepsze 🙂
W takim lokalnym sklepie w mieście mojej babci, pewnie jego nazwa nic by Ci nie powiedziała 🙂
Dla mnie najlepsze są takie typowo narciarskie, ciepłe w środku i nieprzemakające na zewnątrz 😀 Ale to na zimę, a te będą na teraz 🙂
Bardzo ładna tunika 😉
Dzięki 🙂