Przyznam Wam się do czegoś, czego baba w moim wieku powinna się już wstydzić i od czego powinna trzymać się z daleka (przynajmniej w mniemaniu opinii publicznej): lubię słuchać boysbandów i facetów powszechnie uznawanych za tych o odmiennej orientacji seksualnej – często niesłusznie. I bynajmniej nie mówię tutaj o Justinie B. czy innych nowych twórcach, których mogę nawet nie znać, ale o wokalistach/zespołach z mojej wczesnej młodości i dzieciństwa. Często wspominam „stare, dobre czasy” i włączam wtedy te zapomniane przez wielu utwory. Mam nawet całą płytę DVD (!) z empetrójkami z tego okresu 😀
Większość z tych wykonawców zawiesiła już karierę/nie śledzę jej/nie są tak dobrzy, jak kiedyś; ale jest jeden facet, który idzie z duchem czasu i uwielbiam słuchać zarówno jego starych, jak i nowych utworów. Guess who? Enrique Iglesias!
Piosenki piosenkami, ale wróćmy do tematu. Od dłuższego czasu jestem zakochana w klipie do utworu „Dirty dancer”. Skupiając się tylko na wartościach artystycznych, które prezentują w nim pole-dancers, byłam przekonana, że to wszystko jest przecież takie proste – wspinasz się, zjeżdżasz obracając się na rurze wokół własnej osi, robisz szpagat (i tylko tego elementu za łatwy nie uważałam) i patrzysz na Enrique ładnie przy tym wyglądając. Banał! Ze względu na ten ostatni punkt byłam też przekonana, że reżyserzy wybrali do teledysku po prostu ładne dziewczyny, którym we wszystkim ładnie.
Wczoraj oglądając ten teledysk po raz n-ty (n>1000) wyłapałam figurę, którą mogę zrobić bez rurki. „Będę jak pole-dancer tylko bez pole, wow!”. Pochwaliłam się tym odkryciem mojej trening-partnerce i przystąpiłam do dzieła. Skończyło się na… No w sumie nie powiem na czym, bo to wstyd. Ale mam motywację do działania i będę działać!
A dla Was mam wyzwanie – może Wam uda się wykonać tę figurę 😉 Jeśli dacie radę, to napiszcie mi koniecznie Wasz sposób i może jakieś wskazówki? Będę dozgonnie wdzięczna! 🙂
Megasilne ciało, świetna inspiracja 🙂
O tak. Siłę trzeba mieć nieziemską 🙂
Już sobie wyobrażam co by się działo jak bym się tak wyginała:D
Haha 😀 Co takiego? 😀
co za wyznanie 😛
o wow !! super że ci się udało tą figure zrobić 🙂
i słuchanie takiej muzyki to wcale nie wstyd 🙂 kazdy słucha co lubi
ta dziewczyna w tym teledysku niezłe cuda wyprawia 😀
One wszystkie są niesamowite!
Ja to jedynie mogę ułożyć tak ręce jak ona 😀 jestem gibka jak jakiś waleń 😀
Haha, rozbawiłaś mnie tym porównaniem 😀 Mi ręce i leżenie w rozkroku też całkiem nieźle wychodzą 😛
Ja to lubuję się głównie w heavy metalu i innych podobnych gatunkach należących pod rock, ale akurat Enrique jest moją popową słabością 😀
O, to widzę, że nie tylko ja się tu ujawniam 😀
Te figury sa niesamowite!! Kiedys bardzo chciałam robić takie cuda, jednak w moim małym miasteczku nie ma takiej możliwości.
U mnie niestety też to odpada… Ale w swoim domu w siłowni na pewno zamontuję sobie rurę 😀