ZWOW #68 AMRAP – Hot 12 Minute Workout

Czas na kolejnego ZWOW – number 68. Wykonany w środę, więc wrażenia są jeszcze świeże. Na tyle świeże, że radzę Wam się trzymać od niego z daleka, jeśli nie chcecie następnego dnia poruszać się jak sparaliżowani 😉

ZWOW #68 to kolejny trening typu AMRAP (as many rounds as possible), co oznacza, że w ciągu podanego czasu (tu 12 minut) musimy wykonać jak największą liczbę rund i powtórzeń ćwiczeń.

Moje wyniki obrazuje poniższa tabela:

Myślałam, że będzie dużo, dużo gorzej, ale wyszło całkiem nieźle. Zuzka pokonana!

Jump lunge & stretch to jedno z naprawdę niewielu ćwiczeń, których nienawidzę i nie zamierzam się nawet do nich przekonywać. Nie lubię jump-lunge’ów i tyle! Aczkolwiek pogrupowanie ich w sety po trzy powtórzenia i dodanie krótkiego stretchingu między nim trochę poprawiło moją ocenę względem nich.
Scorpion push-ups uwielbiam! Kocham wszystko, co choć w 1% przypomina pompki, więc kocham też pompki „skorpionowe”. I tyle w tym temacie.
Squat & leg lift – bardzo przyjemne ćwiczenie. Choć chcąc je wykonać w jak najlepszym czasie można się trochę zmachać.
Plank & ski squat – do samego końca workoutu nie mogłam załapać „co autor miał na myśli”. Do tej pory zresztą tego nie wiem.

Cały trening jest dość fajny (powtarzam się!). Ratują go przede wszystkim „skorpionki”, bo plank & ski squat to ciężki niewypał. Myślę, że poradzą sobie z nim osoby początkujące, jeśli tylko wykażą odrobinę silnej woli przy tego gatunku pompkach. Uniesienie bioder do góry (tak, jak na screenie z treningu powyżej) zdecydowanie ułatwi ich wykonanie.

To co, ćwiczycie? 🙂

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
14 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Ania
Ania
8 czerwca 2013 19:00

ja jakoś nie mogę zabrać się za te ćwiczenia

keep dreams close
keep dreams close
8 czerwca 2013 21:55

całkiem fajnie się prezentuje ten trening, ale średnio lubię te na czas 😉

setterka
setterka
9 czerwca 2013 04:33

Tytan z Ciebie:) Pędzisz jak wiatr:D

Karolina Kołodziej
Karolina Kołodziej
9 czerwca 2013 06:27

Zuzka pokonana!! Super!!!

make-up freak
make-up freak
9 czerwca 2013 08:07

Oj…pompki w takim wydaniu…ciężko będzie…:/

Rozz
Rozz
9 czerwca 2013 09:27

Zwowy są fajne, bo krótkie, jednak czuje po nich małą satysfakcję. Nie wiem czemu o ile w drugiej turze zazwyczaj czuję się zniechęcona, to w trzeciej już sobie odpuszczam 🙂
Po drugie ćwiczenia takie zawsze wykazują jak słabe mam ręce, mimo tego, że wyglądają całkiem potężnie 🙂

Niebiesko- szara
Niebiesko- szara
9 czerwca 2013 11:54

Jakie brałaś kg do tego ZWOWa? 🙂

Ja go lubię, wykroki kończą moje uda 😉