Dziś kolejna, ostatnia już, recenzja zaległego treningu Zuzki – tym razem ZWOW #67. Już na początku powiem, że jest to chyba mój ulubiony ZWOW ze względu na połączenie wszystkich rodzajów ćwiczeń – w tym elementów stretchingu – w jedną całość.
ZWOW #67 jest treningiem typu AMRAP (As Many Rounds As Possible), co oznacza, że w określonym czasie (tu: 12 minut) mamy wykonać jak najwięcej rund i powtórzeń danego ćwiczenia. Mi udało się po raz kolejny być nieco lepszą od Zuzki, ale tradycyjnie nie dorównałam jej obciążeniem – dysponowałam jedynie 1,5-litrową/-kilogramową butelką z wodą.
Mój wynik:
Burpee stretch jest przyjemnie wykańczającym ćwiczeniem. Połączenie burpees z elementami rozciągania to świetny pomysł. Zuzka trafiła idealnie w mój gust.
Scorpio dead lift nie różniące się niczym od po prostu dead lifta na jednej, prostej nodze, nie zrobiło na mnie mega wrażenia, bo to ćwiczenie po prostu już znałam. Zresztą bardzo je lubię i uważam za jedno z fajniejszych, które oddziałują na mięśnie pośladków.
Star crunch – przegenialne! Co prawda do tej pory mam obtarcia w okolicach kości ogonowej (z lenistwa nie rozłożyłam maty – nie róbcie tego w domu!), ale uwielbiam wszelkie ćwiczenia, które dają taki wycisk mięśniom brzucha.
Straight leg bridge stretch jest świetnym ćwiczeniem, w którym rozciągamy cały tułów i nogi, idealne wpasowuje się w przerwy między gwieździstymi brzuszkami.
Cały trening jest męczący, jak każdy ZWOW zresztą, ale ja zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Myślę, że spokojnie mogą wykonywać go wszyscy rozpoczynający przygodę z Zuzką, bo nie ma w nim niczego spoza podstawy programowej. Naprawdę zachęcam! 🙂
Kto próbuje?
fajnie się zapowiada ten trening 😀
Zachęcam do wypróbowania, bo naprawdę jest fajny 😀
`Burpee stretch jest przyjemnie wykańczającym ćwiczeniem` hahah – nienawidzę ich! 😛 ale, fakt, efekty są miazga 😀
A ja je lubię 😀 Wykańczają i męczą, ale chyba właśnie za efekty tak je wielbię <3 😀
podziwiam wszystkich, ktorzy cwicza ZWOW
szacunek!
Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś też zaczęła je robić 🙂
Ale dzięki 🙂
Wypróbuję jutro i pochwalę się na blogu jak mi poszło 🙂 trochę boję się AMRAP'ów 😀
Czekam na Twoją opinię 🙂
Strasznie kręci mnie żeby spróbować ZWOW ów,a taki hard core jak Ty coraz bardziej mnie do tego motywuje:) :*
Miło mi to słyszeć, dziękuję :* No i zdecydowanie polecam tego ZWOW na początek! 🙂
Zuzka zdecydowanie widzie prym wśród filmików na Youtubie:)
Tak, tak. Zdecydowanie 🙂
Muszę koniecznie spróbować, bo przecież 16 minut znajdę 😉
Dlaczego 16? Całość trwa 12 minut, chyba że wliczasz jeszcze jakąś rozgrzewkę? 😉
Z jednej strony chętnie bym spróbowała, a z drugiej chyba boję się tego, co to mogłoby w mojej mięśniowej sile ujawnić. Zawsze pierwszą serię robi mi się fajnie i miło, a potem brakuje mi płuc 🙂
Nie musisz się niczego bać, nie ma żadnej "drugiej strony" 😉 A siły nie zdobędziesz biernie "uczestnicząc" w treningach. Practise makes perfect – więc ćwicz! 🙂
Fajnie to wygląda 🙂 Muszę spróbować na sobie tego Zwow-a 🙂
Koniecznie! 🙂 I daj znać, jak Ci poszło 🙂