Maj minął mi tak szybko, jakby go w ogóle nie było. Wypełniony był przede wszystkim nauką i atrakcjami związanymi z Juwenaliami (tutaj możecie obejrzeć kilka zdjęć) 😉 Mam nadzieję, że czerwiec minie mi równie szybko i niedługo będę mogła cieszyć się wakacjami.
Jeśli chodzi o treningi, to trochę się opuściłam. Nie były one tak intensywne jak we wcześniejszych miesiącach i miałam 3 niezaplanowane przerwy,ale na szczęście trwały tylko po jednym dniu. Brak intensywności nadrabiałam skakaniem na i po koncertach, więc liczę, że tylko dlatego nie wyglądam jak hipcio. Bo niestety, ale dieta kulała i to mocno. 3 piwa, 2 razy pizza, 3 paczki żelków, 2 kebaby, chipsy trzy dni pod rząd, często 3 (albo nawet 2, o zgrozo!) posiłki dziennie i jeden dzień bez śniadania (pierwszy posiłek zjedzony na uczelni składał się z Grześka i Kinder Bueno). Tragedii nie ma, to prawda, ale tak być nie powinno. Nie wiem, czy dam radę powstrzymać się od jedzenia kebabów, ale bez żalu odstawiam chipsy, alkohol i z małym żalem żelki i pizze. No i oczywiście pilnuję 5 posiłków dziennie. Obowiązkowo!
Kebabów w wyliczance nie wymieniłam, bo wiem, że TŻ na pewno namówi mnie na przynajmniej jednego. A jeden nie zaszkodzi, w końcu to i tak najzdrowszy fast food;)
A skoro już o TŻcie mowa, to wreszcie zaczął ćwiczyć! Uważam to za swój wielki majowy sukces i mam nadzieję, że nie zniechęci się do aktywności fizycznej. Nie będę na razie pisać o początkach, bo są BARDZO ciężkie, ale na szczęście progres jest szybki i oby takim pozostał, bo pierwszy miesiąc ma być „na próbę”. W przypadku braku efektów – koniec. Tak więc trzymajcie kciuki! 🙂
BTW – może znacie jakieś ćwiczenia na nogi (ze stabilizatorem czy bez), które można wykonywać po dwukrotnym skręceniu kolana? O ile z przysiadami daje radę, tak podczas wykroków kolano jest bardzo niestabilne.
Czas na tabelę z moją treningową spowiedzią.
Jak widać, nie ma tutaj rolek, na których miałam jeździć, ale zawsze było mi nie po drodze. To się musi zmienić w czerwcu!
I tak poza tematem:
Moim zdaniem dobry plan,a nawet bardzo dobry:)Gratuluję:*
Dzielna jesteś i zaudana:) Ale to dobrze:):*
No i Wszystkiego Najlepszego bachorku:*
Zaudana to znaczy? 🙂
Dziękuję, Bachorku! :*
nie bądź dla siebie zbyt surowa, 3 dni w miesiącu bez ćwiczeń to wcale nie jest tak dużo, przecież organizm musi mieć czas na regenerację 😉
ja w końcu mojego miśka też namówiłam na ćwiczenia, także trzymam kciuki za twojego tż! 😀
Ale to były 3 ponadprogramowe dni, poza wolnymi niedzielami 😉 Tak więc w tym wypadku trochę surowa mogę być 😀
To ja za Twojego też trzymam! 🙂
Ale mimo wszystko Twoje zrealizowane treningi wyglądają bardzo dobrze 🙂 i sporo ich było, tak więc nie masz się czym przejmować bo wcale tu nie widzę żebyś sobie odpuściła.
Dzięki 🙂 Trochę odpuściłam, bo plan zakładał 6 dni ćwiczeń w tygodniu. Ale tak czy siak nie jest najgorzej – był crossfit, były ZWOWy i kilka innych intensywnych treningów. Jednak mogło być lepiej 😉
wooow:) niezły miałaś maj:))
Dzięęęęki 🙂
Plan wygląda imponująco. Czasem się zdarzają małe niepowodzenia;-) ważne, że jesteś ich świadoma i wiesz, co naprawić. Pizze można zrobić w domu samemu ze zdrowych składników, Kebab również z kurczakiem i warzywkami w sosie z jogurtu naturalnego z dodatkiem np. czosnku:-) zamiast chipsów, jabłka:D Na wszystko jest sposób, tylko na żelki nie ma:D
Tak, tak, łatwo powiedzieć… 😀 Potrafię zrobić pyszną pizzę na twarogowym spodzie i naprawdę ją uwielbiam, ale z pizzą Diavolo z Netto żadna nie może się równać 😉 Tak samo prawdziwy kebab robiony przez Turków… Aż się głodna robię! 😀
A na żelki jest alternatywa – BIOżelki z Rossmanna. Mam w planach napisać post na ich temat, mają znacznie lepszy skład niż normalne 🙂
Hej to gdzie biegasz w Sz-nie?ja koło jeziorka Słonecznego
Błonia, Park Kasprowicza, Lasek Arkoński 🙂 Trochę daleko od Twojej trasy, ale i tak możemy się kiedyś umówić! 🙂
rolki to tez powinno byc moje wyzwanie na czerwiec bo cialge znajdowalam jakies wymowki zeby odlozyc je na jutro;/
To mamy jedno wspólne wyzwanie. Jeździmy w czerwcu! 🙂
gdybyś ty wiedziała jak ja zaczynałam – najpierw pięknie zdrowo z ćwiczeniami, potem coraz mnie ćwiczeń i jedzenia az zdarzaly się takie dni kiedy jadłam tylko jeden posiłek i brałam tabletki na pobudzenie i zmniejszenie głodu … ;/ tragedia …
widzę że nie tylko u mnie maj nie był za ciekawy no ale kochana nadrobimy w czerwcu 🙂
Najważniejsze, ze zdajesz sobie sprawę z tego gdzie popelnilas błędy i chce to zmienić 🙂 ja jak zawsze trzymam kciuki!!!
Dziękuję! :*
no to podziwiam cię za to że wtedy miałaś jeszcze ciłę na cokolwiek bo gdy ja prawie nic nie jadłam to mogłam całmi dniami lezeć zwinieta w kłębek i nic nie robić, nie myslec o niczym innym tylko o tym jaka jestem gruba …
okropne
to musiałaś strasznie szczupła być ! ja najmniej ważyłam 50,5 przy wzroście 163 i wszyscy mówili że stasznie wyglądam teraz ważę miedzy 54.4 a 55 i czuję się ok i wyglądam wg mnie też dobrze 🙂
najważniejsze jest to, że obie znalazłyśmy złoty środek w tym wszystkim 🙂
Nie martw się Maggi, ja również planowałam rozpocząć sezon rolkowy, ale jakoś pogoda i czas ze sobą nie współgrały, mam nadzieje, że w tym miesiącu się uda:)
Skąd ja to znam… 😉 Uda się nam obu 🙂
fajowe zdjęcia;) zapraszam do mnie na konkurs;p