10km biegiem

Pokonałam 10 km! Biegałam dzisiaj z koleżanką, która wybrała się po raz pierwszy, więc jestem pod wrażeniem, że dała radę 🙂 Co prawda prędkość nie powala, ale uważam, że i tak było nieźle. Następnym razem wybiorę się po lepszym obiedzie i w dłuższym odstępie czasu od jego zjedzenia, bo do tej pory czuję szpinak w gardle.

Pierwszy raz wybiegłam w moich nowych najeczkach, ale przetestowałam je gruntownie – na asfalcie, na ziemi, na piasku, na trawie, na kamieniach i na pokruszonych cegłach. Swój debiut biegowy miał też top Adidas Essentials 3 Stripes Multifunctional Bra. O tym, jak się sprzęt spisał, napiszę wkrótce.

A tymczasem lecę szykować się na kolejny koncert – dzisiaj DonGuralesko i Pezet. Może ktoś się wybiera? 🙂

PS Co powiecie na posta z jogowymi pozycjami oddziaływającymi na łydki? Chcecie jakieś konkrety w nawiązaniu do wczorajszego posta?

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
10 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
setterka
setterka
24 maja 2013 18:41

Gratuluję:) Jak Ty to zrobiłaś?Jednostajnym tempem?

A za asanami jestem za:) Wstawiaj, wstawiaj:)

Ola O.
Ola O.
24 maja 2013 19:05

Gratuluję ! Sama krok po kroku powoli zabieram się za 10 chwilowo trochę mnie to przeraża…
Jak się przygotowywałaś ?

http://fireflyshearts.blogspot.com

diarieees
diarieees
24 maja 2013 19:12

łał, sporo 😀 !

Fitty
Fitty
24 maja 2013 20:19

Gratuluję! Za jogą jestem jak najbardziej za 🙂

Justyna W.
Justyna W.
26 maja 2013 05:16

10 km na pierwszy raz? :O
no, no, no – podziwiać ! :d
byle się tylko po tym nie zraziła 😛