Pierwszy wiosenny bieg

sports-tracker.com / Ktoś zgadnie gdzie biegam? 😉

Jestem przeszczęśliwa! Po raz pierwszy w tym roku wskoczyłam w biegowe buty i poleciałam do parko-lasku uskuteczniać jogging. Miałam zrobić to już wczoraj, ale zaskoczył mnie deszcz, grad i ogólnie niesprzyjające warunki atmosferyczne.
Dzisiaj natomiast jadąc pociągiem słońce tak mi przygrzało, że wpadłam na genialny pomysł przywitania w końcu sezonu biegowego. I tak umówiłam się z koleżanką, ta wzięła psa i poleciałyśmy! 😉

Niestety psiak nieco nas spowalniał, a brak porządnej rozgrzewki (tak, nakrzyczcie na mnie!) skutkował kolkami, stąd też kiepskie parametry biegu, które możecie ujrzeć na screenie powyżej. Ponadto mój telefon nie mógł odnaleźć z początku nadajników sygnału GPS i ok. 1/4 trasy nie została zarejestrowana – według moich obliczeń droga powinna wynieść ok. 7,1 km, a doliczony czas 20:54. Tak więc średnia prędkość wyniosłaby wtedy zawrotne ca. 7 km/h. Śmiech na sali! Ale niestety postoje robią swoje 😉
Jutro chyba pobiegnę sama; myślę, że wtedy wyniki będą bardziej miarodajne.

Jakby jednak nie było, jestem bardzo zadowolona (już to pisałam?) i dumna z siebie, że w końcu wyszłam (wybiegłam!) z domu. To jest to, czego mi brakowało przez jesień i zimę! Z kolei dzisiaj brakowało mi już tylko słuchawek na uszach i muzyki w nich (ostatnio moim ulubionym  motywacyjnym utworem jest „Stern des Südens” – hymn Bayernu Monachium, tegorocznego mistrza Bundesligi i przyszłego zwycięzcy Ligi Mistrzów), choć rozmowa dobrze te braki zastępowała.
Drugim powodem zadowolenia jest to, że udało nam się zmobilizować dwóch mężczyzn do regularnego biegu, zobowiązali się biegać co dwa dni 😉

Jednak żarty żartami, ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tym, ilu ludzi z mojego otoczenia zainteresowało się ostatnio czynnym uprawianiem sportu. Mam nadzieję, że nie będzie to sezonowa zajawka, spowodowana nadchodzącym latem.

W tym momencie pozdrawiam moją siostrę i TŻ – niech to Was zmotywuje! 😉

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
15 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Ania
Ania
14 kwietnia 2013 18:44

gratulacje pierwszego biegu 🙂 ja zaczełam sezon rowerowy a i bieganie też pewnie niebawem zacznę chociaż w sumie biegałam już w marcu 🙂

Ania
Ania
14 kwietnia 2013 18:53

jasne możesz go wykorzystać kiedy chcesz 🙂

Chocoo.lady
Chocoo.lady
14 kwietnia 2013 18:54

wszyscy biegają może i ja sie w końcu zmotywuje;)

czarna-kocurka
czarna-kocurka
14 kwietnia 2013 19:10

Może dlatego, że czytają Twojego bloga? 😉

Ja też dzisiaj biegałam z psiakiem.

Ola o
Ola o
14 kwietnia 2013 19:11

Myślę że nadchodzi moda na zdrowy tryb życia lub poprostu na ŻYCIE! 🙂 i bardzo mnie to cieszy, gdy słyszę że Polska przechodzi istną metamorfozę… gdy uprawiałam sport w Polsce, zawsze byłam jakimś dziwnym wyrzutkiem, który nie wiadomo po co biega (biegnie zaspana na autobus?!),potem miałam sporo przerwy ale gdy tu przyjechałam, i zobaczyłam ilu ludzi uprawia tu czynny sport – zwariowałam (bardzo pozytywnie) i postanowiłam rozpocząć go na nowo.

Fantastycznie wyglądają tu pola, ulice, łąki gdzie na każdym kroku znajdziecie młodych, średnich, starych czy dziecina rolkach, rowerach, z kijkami czy biegających! I nie da się tego opisać… to trzeba zobaczyć. Ostatnio zaskoczyła mnie Pani w naprawdę podeszłym wieku (wyglądała na wiele więcej jak 80 lat), która z wielkim uśmiechem na twarzy jechała na rowerze w formie samego ruszania się! Niesamowite! Jak widać młodość ma się w sercu! 😉

pozdrawiam i oby więcej wycieczek biegowych!

wisienka
wisienka
14 kwietnia 2013 19:37

już koniec wymówek i idę jutro biegać!

Justyna W.
Justyna W.
15 kwietnia 2013 08:48

haha, też się kiedyś wybrałam na bieganie z psem i w efekcie musiałam go ciągnąć za sobą 😛
od tej pory tylko sama ! 😛

pokonacsiebie.pl
pokonacsiebie.pl
15 kwietnia 2013 08:53

Liczy się każdy ruch 🙂
Poza tym, ale ładny blog!!!! :))