![]() ![]() ![]() |
Źródło |
Sen jest dla mnie chyba najważniejszym punktem dnia. Bez minimum 8h snu nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, nie mówiąc już o tym, jak wyglądają moje oczy i ich okolice po nieprzespanej nocy. Kiedy jestem wyspana, mam więcej energii w ciągu dnia, a to skutkuje bardziej optymistycznym nastawieniem się do wykonywanych zadań i lepszymi wynikami podczas treningów.
Także mając do wyboru naukę do późnych godzin nocnych i wyspanie się, zawsze stawiam na to drugie, bo zmęczona i tak nie będę w stanie skupić się na zajęciach.
Spis treści artykułu
Dlaczego sen jest tak ważny?
Pierwszym faktem przemawiającym na rzecz snu jest regeneracja naszego organizmu w czasie jego trwania. Chodzi tutaj przede wszystkim o regenerację fizyczną rozumianą jako regeneracja tkanek, ale regenerujemy się także psychicznie, ładując nasze „akumulatory”, dostarczając energii. Regeneruje sią także nasz układ odpornościowy – osoby wysypiające się regularnie nie mają problemów z odpornością.
Odpowiednia ilość snu sprzyja koncentracji i zapamiętywaniu. Nie wysypiając się trudniej jest nam się skupić na wykonywanych zadaniach, a także wydłuża się nasz czas reakcji, co może być niebezpiecznie szczególnie w kontekście uczestnictwa w ruchu drogowym.
Argument, który przekona większość kobiet – brak snu sprawia, że tyjemy! Brak energii doładowywanej dzięki spaniu organizm będzie starał się uzupełnić pokarmami, co doprowadzi do odkładania się tkanki tłuszczowej.
Ponadto przez niedobór snu spowalnia się metabolizm, którego ponowne rozkręcenie nie jest łatwym zadaniem.
Na koniec coś pozaempirycznego – świadome śnienie. Osobiście udało mi się raz śnić swiadomie i było to naprawdę niesamowite przeżycie. Nie chcę jednak pisać więcej na ten temat, gdyż nie mam wystarczającej wiedzy. Zainteresowanym polecam Google.
Ile powinniśmy spać?
W sieci mnóstwo jest tabelek podających dokładny godzinowy rozkład snu, ale nie uwzględniają one jednego ważnego elementu – faz snu.
Badanie aktywności mózgu pozwoliło naukowcom na wyróżnienie dwóch faz snu: non REM (nREM) i REM, które razem dają jeden cykl.
Faza nREM
Faza nREM (non Rapid Eye Movement) zwana jest fazą snu głębokiego. W jej trakcie mózg odpoczywa od wszelkich procesów myślowych, w tym także od snów. W czasie jej trwania następuje odpoczynek biologiczny.
Faza nREM trwa przeciętnie 80-100 min.
Faza REM
Faza REM zwana fazą marzeń sennych trwa zdecydowanie krócej, bo tylko ok. 15 minut na początku i wydłuża się wraz z długością snu do ok. 40 minut. W trakcie jej trwania występują marzenia senne, a nasze mięśnie się rozluźniają – tak więc wszystkie nocne „biegi” w łóżku nie mają nic wspólnego ze snami.
Wracając do postawionego powyżej pytania – aby być wypoczętym, spać powinniśmy tak długo, aby obudzić się między kolejnymi cyklami. Uśredniając więc – powinniśmy spać tyle czasu, ile wynosi wielokrotność 100 minut, ale nie mniej niż 5godzin. 300-minutowy cykl pozwala bowiem na zaspokojenie dobowej dawki snu w blisko 90%.
Na koniec ważna uwaga – szkód powstałych w wyniku jednej zarwanej nocy nie odrobimy przesypiając odpowiednio więcej w ciągu nocy kolejnych. Tak więc dobry jakościowo i ilościowo powinien być każdy sen, pamiętajcie o tym!
Dbacie o właściwy sen? 🙂
Bardzo ciekawe. Dobre ze ktos w koncu cos o tym napisal:) Ja musze troche bardziej sie wysypiac bo ostatnio to troche za krotko spie i wiem ze jest to niezbyt dobre. Sczegolnie wlasnie jesli chodzi o regeneracje.
Ja mam problem z wysypianiem się w dni, kiedy mam zajęcia z samego rana, bo cały tydzień chodzę spać dość późno i odpowiednio późno wstaję. Tak więc w środy mój wewnętrzny zegar wariuje 😀
Sen jest dobry na wszystko. W czasie PMS powinniśmy dużo spać, wtedy mniej odczuwamy negatywne skutki napięcia przedmiesiączkowego! Ciekawy wpis. 🙂
O tym nie wiedziałam. Każda rada dotycząca łagodzenia objawów PMS jest dla mnie na wagę złota 😀 Dziękuję 🙂
Dla mnie też sen jest najważniejszy. Mogę mieć multum nauki, a i tak nie zarwę nocy 🙂
Prawidłowe podejście! 🙂
ja najlepiej się czuję gdy śpię około 8 godzin 🙂 wtedy wyglądam najlepiej i jestem wypoczęta 🙂 gdy śpię za mało albo za duzo to jestem jak zywy trup – niedospana, zmęczona i najchętniej wróciłabym do łóżka na cały dzień.
nie wiem czym się tak stresowałam ;d dziękuje. cieszę się że podoba ci się sukienka 🙂
Mój organizm nie zna pojęcia "zbyt długi sen" – chyba że przekracza on 11h, a to zdarza się baaardzo rzadko. Ale rzeczywiście 8-9h to takie optimum dla mnie 🙂
Najgorsze są rożne rodzaje bezsennosci. Raz wypiłam o 17 bardzo słabą kawę rozpusczalną z mlekiem,bez cukru ,położyłamsię o dwunastej i jaki efekt? Nie przespałam ani minuty,następnego dnia sennosc też mnie pozno dopadła…
Często też budzę się dużo przed czasem,albo często kilka razy w ciągu nocy.
Ale kocham snic,sny są piękne. Choc koszmary to tragedia dla psychiki 😀
Interesuje mnie ostatnio temat snow i tej tematyki w naszym umysle 🙂
Na mnie kawy (nawet Inka) i cola działają podobnie. Nie piję kawy w ogóle, więc jeśli zdarzy mi się wypić coś zawierającego kofeinę raz w roku, to rzeczywiście ciężko jest później zasnąć.
Ja miałam dzisiaj taki koszmar, że strach się bać! 😀
W sumie u mnie jest dość dziwnie z tym spaniem tzn. wpływem snu na ilość energii i treningi. Czasami jest tak , że śpię od 22:00 do 8:00 i jestem nie do życia nie mam siły i energii, trening kiepsko idzie. Jednak czasami wracam z nocnej zmiany o 9:00 rano i śpię do 14:00 czyli 5h , popołudniowy trening idzie wyśmienicie i mam super osiągi sam nie wiem od czego to zależy , może od pracy w systemie zmianowym i treningu w różnych porach organizm nie może się przyzwyczaić i od czasu do czasu mnie zaskakuje 🙂
Najprawdopodobniej kiedy budzisz się po 5h, dzieje się to między cyklami – i dlatego jesteś bardziej wyspany niż po 10h, ale obudzony w trakcie cyklu 😉
mmm miły wpis 🙂 ja niestety nie mogę spać w nocy 8 h, bo wstaje 4.30;/ dlatego nadrabiam w dzień 😛
Kładąc się spać po 20 dałabyś radę 😉 Współczuję tak wczesnego wstawania, naprawdę… Dla mnie to byłby koszmar.
Też nie potrafię normalnie funkcjonować w ciągu dnia, jeśli się nie wyśpię 🙂 Sypiam 7-9 godzin, wiem że jestem śpiochem, ale co na to poradzę :)))
Ja uważam, że 9h to jeszcze nie śpioch. Śpiochy zaczynają się powyżej 11:D
tez potrzebuje duzo snu;)
I wcale nie jesteśmy śpiochami! 🙂