Od czego zacząć ćwiczyć? Część 3.

Dzisiejszy post z serii „Od czego zacząć ćwiczyć?” poświęcony będzie ujędrnianiu ciała.
Często jest tak, że szczupłe osoby, choć wyglądają dobrze w każdym ubraniu, wstydzą się wyjść w bikini. To wszystko przez niejędrne pośladki, wewnętrzną stronę ud czy „falbanki” na rękach. Najczęściej zjawiska te można zauważyć u ludzi, którzy stosowali dietę, zgubili dużo kilogramów w krótkim czasie, ale zapomnieli o ćwiczeniach.
Nie jest to na szczęście sytuacja bez wyjścia. A wyjściem jest trening siłowy i modelujący.

Odpowiednio dobrane ćwiczenia z całą pewnością poprawią wygląd ciała i nie będziemy musieli się już go wstydzić na plaży 😉

Pośladki

Według mnie najlepszym treningiem na tę część ciała jest program treningowy Brazil Butt Lift, o którym pisałam tutaj. Zawiera on 4 plany w zależności od tego, co chcemy osiągnąć. Ja pierwsze efekty widziałam już po czterech dniach i mogę Wam obiecać, że warto 🙂
Ponadto polecane są różnego rodzaju wykroki (z obciążeniem lub bez), unoszenia nóg wyprostowanych i zgiętych pod kątem prostym w pozycji klęku podpartego (można użyć obciążników na kostki), unoszenia nóg i kręcenie kółek w leżeniu bokiem.

Uda

Na uda najlepszą receptą u mnie okazało się rozciąganie w połączeniu z ćwiczeniami modelującymi – czyli np. sumo squats, unoszenie nóg do boku w staniu, przysiady. Oczywiście wszystkie te ćwiczenia można również wykonywać z obciążeniem

Ręce

Tutaj najlepsze efekty powinien dać trening siłowy. Nie mówię tu o 60-kilogramowych sztangach czy hantlach po 15 kg każdy, ale spokojnie można zacząć od kilogramowych hantelków i stopniowo zwiększać obciążenie.
W tym momencie chciałabym Wam polecić filmy z youtube’owego kanału BycJakJanBlachowicz, na których Mistrz Polski w kulturystyce, Michał Karmowski, omawia dokładnie ćwiczenia na tricepsy (+ klatka piersiowa i barki) i bicepsy (+ plecy). Szczególnie przydatne i cenne są porady odnośnie tego, co zazwyczaj źle robią ludzie dopiero zaczynający przygodę z treningiem siłowym.

Oczywiście nie możemy też zapomnieć o odpowiednim odżywianiu się i kremach/balsamach/żelach/peelingach/…, które pobudzą mikrokrążenie i pomogą naszej skórze uzyskać wymarzony wygląd.

Luty miesiącem jogi

Dzisiejsze zadanie to mała „powtórka z rozrywki”. Zauroczył mnie pan z Chin, więc wybrałam jeszcze jeden film jego autorstwa 😉

0 0 vote
Oceń wpis
Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments
Sonja
Sonja
26 lutego 2013 08:53

Pan z Chin i mnie zauroczył, joga zawsze była i jest dla mnie wielką tajemnicą, chciałabym się nauczyć, ale kompletnie nie wiem od czego mogłabym zacząć, poza tym, jestem bardzo…hmm….jakby to ująć, o! szybko wykonuję wszelkie ruchy podczas ćwiczeń, nie wiem czy udałoby mi się siebie spowolnić 😉

ensorcelee
ensorcelee
28 lutego 2013 18:25

Pan z Chin i piękne widoki, to jest to 😀 dzisiejsza joga zaliczona:)