![]() ![]() ![]() |
Napar z kozieradki, olej rycynowy i kokardka 🙂 |
Odpowiadając na wyzwanie Anwen, postanowiłam dołączyć do akcji „Mania wcierania”, mającej na celu systematyczne wcieranie we włosy i skórę głowy różnych, często dziwnych, produktów 🙂
Ja praktykować będę wcieranie naparu z kozieradki (która wcale nie pachnie jak rosół!) i olej rycynowy. Wywaru używać będę codziennie wieczorem, a olejek, z racji „tłuszczenia” włosów, na ok. godzinę przed ich myciem. Dzisiaj mierzone włosy mają 49 cm, choć nie jestem pewna, czy dobrze je zmierzyłam. Przeciętnie miesięcznie rosną mi o nieco ponad centymetr – przyjmijmy, że 1,2 cm. Zobaczymy, czy te specyfiki pomogą przyspieszyć ten proces.
Macie jakieś doświadczenia z wcierkami? 🙂
Dodatkowo na zdjęciu zobaczyć możecie upolowaną przez mnie dzisiaj kokardkę 🙂 Ostatnio moim hitem są różnego rodzaju koki, a tego typu kokarda przyda się do ich ozdabiania. W rzeczywistości jest raczej ciemno szara/czarna, granatowy kolor na zdjęciu jest wynikiem zabawy z programem graficznym.
Luty miesiącem jogi
Dzisiejsze zadanie w ramach jogowego wyzwania to trening według Psychetruth Fit.
Ja też chcę stosować kozieradkę, ale najpierw musiałabym ją kupić, a jakoś nie mogę się zmotywować do pójścia do apteki 😛
W takim razie niech Cię zmotywuje ten wpis 😀
ja swego czasu wcierałam olejek rycynowy w celu zlikwidowania łupieżu i udało się 🙂 włosy dodatkowo były lśniące i praktycznie nie wypadały:)
Z łupieżem i "lśnieniem" akurat problemów nie mam, ale tym niewypadaniem mnie skusiłaś jeszcze bardziej 😀
Również zapisałam się na tą akcję 😀 Przez twojego bloga oczywiście ! Świetny pomysł 🙂
Również tak uważam 🙂 Zorganizowana akcja pomaga wytrwać w postanowieniu 😉
niestety, trudno całkowicie uniknąć syropu glukozowo-fruktozowego, ale można znacznie zmniejszyć jego spożycie 🙂
I w tym nasza jedyna szansa 😉
dziś szukałam czegoś krótkiego po zumbie, także wybrałam ten filmik. Ale ten pierwszy był lepszy, zobaczymy następne:)
Te pierwsze filmiki są po prostu łatwe – takich szukałam na początek. Możesz pominąć kilka z tych początkowych, jeśli nie stanowią dla Ciebie wyzwania 🙂
oj stanowią, nie zawszę potrafię utrzymywać proste nogi, i często mi się zginają w kolanach, także spokojnie sobie zacznę od początkujących 🙂
Okay 🙂 Sama powinnaś najlepiej wiedzieć co Ci służy 🙂
Ja akcję wcierania zaczęłam dopiero od września, ale już widzę pierwsze efekty ! 😉
Ja niestety efektów po kozieradce nie widziałam… Ze wszystkich "wspomagaczy" do włosów najlepiej działały na mnie drożdże 🙂